Moje dziecko znika w grach mobilnych – czy to już uzależnienie?

Moje dziecko znika w grach mobilnych – czy to już uzależnienie?

Żyjemy w czasach, w których dostęp do technologii nie jest żadnym przywilejem, lecz częścią normalności. Dzieci bardzo często korzystają z urządzeń mobilnych, w których nie tylko używają mediów społecznościowych, ale także grają w różne gry dostępne w sklepie. Najgłośniej jest w ostatnim czasie o grze Coin Master reklamowanej przez celebrytów. Po czym poznać, że rozrywka stała się uzależnieniem?

Rosnące zaangażowanie w gry mobilne

Gry mobilne pojawiają się na rynku każdego dnia. Każdą kolejną produkcję wyróżnia coraz lepsza grafika, większa grywalność, możliwość poznania nowych osób i konkurowania z graczami z całego świata. Chociaż gry mają też swój pozytywny wymiar w postaci zachowań prospołecznych, bardzo ważny jest też umiar.

Dzieci i młodzież są szczególnie narażone na uzależnienie od gier mobilnych. Ich przywiązanie do gier często nie ma granic. Jeżeli dodatkowo, gry wymagają płatnych interakcji od użytkownika, rozszerza to spektrum problemów. Dzieci zaczynają szukać źródeł finansowania swoich gier, a tym samym wpadają w ramiona hazardu.

Co to znaczy „ograniczyć granie w gry mobilne”?

Powinniście wspólnie ustalić zasady dotyczące grania na telefonie. Jeśli problem jest znaczny, można np. ograniczyć czas spędzany w grach. Jeżeli nie ma innej możliwości, może dobrym wyjściem będzie zainstalowanie oprogramowania, które będzie wyłączało aplikację z grą po upływie określonego czasu? Pod każdym uzależnieniem kryje się „coś więcej”, dlatego warto zastanowić się, jakie potrzeby dziecka zaspokaja gra. Co daje mu to granie i dlaczego stało się tak ważne w jego życiu? Może w szkole dzieje się coś, o czym nie wiesz? A może to sposób odreagowywania na jakieś domowe problemy?

W ostateczności można pokusić się o założenie kontroli rodzicielskiej w telefonie. Jest to rozwiązanie naruszające prywatność dziecka. Może być przez nie zinterpretowane, jako totalny brak zaufania. Dlatego, jeżeli już nie ma innego wyjścia i trzeba taką aplikację zainstalować, warto porozmawiać o tym z dzieckiem, wyjaśniając swoje motywacje. Niestety, internet jest studnią bez dna. Zarówno jeśli chodzi o gry online, jak i o rozmaite treści, niekoniecznie przeznaczone dla dzieci. Można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że bezpieczne i świadome korzystanie z internetu oraz urządzeń mobilnych wymaga jakiejś większej lub mniejszej kontroli ze strony rodzica.

Uzależnienie od gier oficjalnie jest chorobą

1 stycznia 2022 uzależnienie od gier trafiło na listę chorób WHO. Jest to tzw. zaburzenie grania, które charakteryzuje się ograniczoną kontrolą nad graniem oraz nadawaniem grom priorytetu. U dzieci i młodzieży można to uzależnienie zaobserwować np. w postaci utraty zainteresowania tym, co dotychczas było interesujące i angażujące. W momencie, kiedy liczy się tylko telefon, a wszystko inne traci ważność — można być niemal pewnym, że problem jest poważny.

Jak pisze WHO: Osoby dotknięte tym zaburzeniem nie potrafią kontrolować czasu spędzanego na graniu, uważają wirtualną rozrywkę za priorytet dnia codziennego, a co najważniejsze — skupianie się na grach odrealnia i powoduje negatywne konsekwencje w życiu prywatnym, na które chory nie zwraca uwagi.

Hazardowy mechanizm gier mobilnych

Zdecydowana większość gier mobilnych jest zbudowana na mechanizmie hazardowym. A ten, z założenia jest zaprojektowany tak, aby wciągać coraz bardziej. Co więcej, obecnie prawie każda gra oferuje dodatkowe funkcjonalności po uiszczeniu opłaty. Nie raz użytkownik nie płaci za dodatkowe przedmioty do gry, ale za samą szansę ich wygrania. Co sprowadza się np. do 3 szans na pokręcenie pokrętłem i sprawdzenie, czy wypadnie nagroda.

Jeśli nagroda nie wypadnie — trudno. Właściciel gry jednak zdążył już na tym zarobić. Trudno nie zauważyć, jak bardzo przypomina to funkcjonowanie zwykłego kasyna, którego celem jest zarobienie pieniędzy, a nie rozdawanie ich każdemu graczowi. Z tego powodu gry mobilne niosą za sobą podwójne niebezpieczeństwo. Na jednej szali jest uzależnienie od samego grania, a na drugiej hazard.

Czy powinniśmy zabraniać dzieciom korzystania z urządzeń mobilnych?

W skrajnych przypadkach, kiedy uzależnienie jest naprawdę silne, terapeuta może zalecić zupełne odstawienie urządzeń mobilnych. Jednak w codzienności, która jeszcze nie budzi większych powodów do niepokoju, nie powinniśmy odbierać dzieciom możliwości korzystania z urządzeń.

Zbyt surowe podejście do tematu może zaowocować skutkami odwrotnymi od zamierzonych. W efekcie, zamiast uczyć się kontrolować czas spędzany na grach mobilnych, odbieramy dziecku jakąś sferę, w której może np. spędzić czas z kolegami. W szkole może to być powodem do prześmiewczych uwag ze strony kolegów i wzmagać poczucie wyobcowania. Ascetyczne podejście w tej kwestii może spowodować, że dziecko samodzielnie będzie szukało dostępu do technologii w sposób zupełnie niekontrolowany przez rodzica. W efekcie — też może wpaść w sidła uzależnienia i innych problemów z tym związanych.

Jak wspierać dzieci i nie odbierać im dostępu do technologii?

Przede wszystkim warto zapewniać dzieciom dostęp do tych zajęć, które je interesują. W dzisiejszych czasach na szczęście nie jest to problemem. Biblioteki, domy kultury, fundacje, muzea i wszelkie inne ośrodki kulturalne dają możliwość wzięcia udziału w bardzo różnych zajęciach, często całkowicie bezpłatnie.

Bardzo istotną formą udzielania wsparcia dziecku, jest też nauka właściwego korzystania z urządzeń mobilnych. Rolą rodzica jest pokazanie, że wszystko ma swój czas i choć rozrywka jest dla ludzi, to nie powinna zajmować 90% czasu. Zwłaszcza jeśli nie jest to tzw. twórcza rozrywka. Oczywiście, że są takie gry, które uczą kooperacji, logicznego myślenia, strategii — ale nawet one potrafią uzależnić i odebrać radość oraz sens życia.

Nie każde dziecko, które gra jest uzależnione

Warto o tym pamiętać, ponieważ zbyt szybkie etykietowanie dziecka mianem uzależnionego, może je zranić, spowodować, że straci do nas zaufanie, a w efekcie faktycznie wpadnie w sidła uzależnienia. Wówczas w pewnym sensie sami tworzymy sobie problem do rozwiązania.

Jeśli nie mamy pewności, czy nasza sytuacja to już problem, czy dopiero zapowiedź problemu — dobrze jest skonsultować się z terapeutą, który obiektywnie oceni sytuację i przedstawi swój punkt widzenia. Nie trzeba od razu angażować dziecka w taką rozmowę. Najpierw może się na nią udać sam rodzic, aby w ogóle rozważyć, czy są podstawy do terapeutycznej drogi.

Szkoła nie nauczy wszystkiego

Choć edukacja nieustannie się rozwija, warto zdawać sobie sprawę z tego, że szkoła nie jest w stanie nauczyć wszystkiego. A istotną rzeczą w przypadku uzależnienia od gier, jest to, w jaki sposób dzieci korzystają z urządzeń. Jeżeli pierwszą odskocznią od obowiązków jest telefon lub tablet — łatwiej wpaść w uzależnienie.

Jeśli dziecko ma swoje zainteresowania (rysunek, gra na gitarze, czy nawet składanie LEGO), a czas spędzany w telefonie, czy w tablecie, traktuje jako dodatek do tego wszystkiego — można powiedzieć, że jest stosunkowo bezpieczne. Nie warto jednak tracić czujności, ponieważ nawet dorośli wiedzą, jak łatwo jest dać się wciągnąć.

Wspieramy w twórczym spędzaniu czasu

W POMOKO wspieramy dzieci i młodzież w twórczym spędzaniu czasu. Pomagamy rozwiązywać codzienne problemy, jak i te bardziej skomplikowane. Postawą rozumiejącą wspieramy dzieci i rodziców. Nie oceniamy, chcemy Was poznać i wspólnie wypracować rozwiązania.