Mały niejadek – co robić, żeby zachęcić dziecko do jedzenia?

Mały niejadek – co robić, żeby zachęcić dziecko do jedzenia?

W ostatnich latach coraz więcej mówi się o problemie drastycznej wybiórczości pokarmowej oraz dziecięcej niechęci do jedzenia (popularny „niejadek”). Jakie mogą być tego powody i w jaki sposób wprowadzić w codzienność dziecka zdrowe nawyki żywieniowe?

Dziecko-niejadek. Kiedy można mówić o problemie?

Choć problem awersji do jedzenia u dzieci wydaje się powszechny, w istocie – zdaniem specjalistów, wcale tak częsty nie jest. Warto wiedzieć, że w okresie między 1. a 5. rokiem życia dochodzi do fizjologicznego zmniejszenia łaknienia – można by stwierdzić, że dziecko jest tak zajęte zabawą i aktywnością fizyczną, że na jedzenie „szkoda mu czasu”. Zjawisko to nie powinno być powodem do niepokoju – szacuje się, że zaledwie niewielki procent dzieci rzeczywiście jest w stanie zrobić sobie krzywdę poprzez unikanie jedzenia. 

Wniosek? Zanim udamy się do pediatry z podejrzeniem, że dziecko doprowadzi się do stanu niedożywienia, warto odwiedzić dietetyka celem oceny słuszności swoich obaw. Dietetyka dziecięca stoi obecnie na bardzo wysokim poziomie i pozwala pomóc rodzicom w pokonaniu wielu problemów związanych z karmieniem najmłodszych.

Czym jest wybiórczość pokarmowa?

Używając terminu: dziecko niejadek, wielu rodziców ma w istocie na myśli malucha demonstrującego wybiórczość pokarmową. Wybiórczość ta polega na preferowaniu tylko niewielkiej liczby potraw, przy czym  zazwyczaj potrawy te mają charakterystyczną konsystencję, fakturę i kolor. Innymi słowy, te dzieci zmagają się z wybiórczością pokarmową, z chęcią zjedzą suchą bułkę, chudą szynkę, ser, kotlet z panierką, serek homogenizowany, rosół czy parówkę. Jednocześnie niechętnie będą spożywały warzywa, owoce czy wieloskładnikowe dania, takie jak sałatka bądź leczo. 

W wielu przypadkach wybiórczość pokarmowa jest tak silna, że dziecko reaguje gwałtownym odruchem wymiotnym na choćby próbę zjedzenia potraw czy składników przez siebie nieakceptowalnych. I rzeczywiście jest to już poważny problem. Wbrew nadziejom większości rodziców, wybiórczość pokarmowa nie jest zjawiskiem, z którego dziecko „wyrasta” – najczęściej niechęć do szerokiej grupy pokarmów trwa przez wiele, wiele lat. 

Oczywiście w takim przypadku nie można już mówić o fizjologicznym procesie. Dziecko, które nie otrzymuje wraz z dietą witamin oraz substancji mineralnych (które można znaleźć głównie w warzywach i owocach), narażone jest na niedobory i wszelkie konsekwencje nieprawidłowej diety. I tutaj również z pomocą przychodzi dietetyka dziecięca.

Dziecko-niejadek i wybiórczość pokarmowa: błędy rodziców

Wizyta u dietetyka dziecięcego pozwala między innymi na rozpoznanie błędów popełnianych przez rodziców oraz ich wyeliminowanie. Choć każdy przypadek należy rozpatrzeć indywidualnie, warto wymienić najczęściej popełniane błędy:

  • Nieadekwatne oczekiwania co do apetytu dziecka i podsuwanie mu licznych przekąsek

Dziecko niejadek jest wiecznym powodem troski rodziców – to zrozumiałe. Aby zmniejszyć poziom stresu, podsuwają oni latorośli różne przekąski („To zjedz chociaż parówkę!”, „Weź chociaż herbatnika!”), w efekcie czego dziecko nigdy nie odczuwa głodu. Częstym problemem jest również brak wiedzy rodziców co do kaloryczności niektórych soków (zwłaszcza przecierowych) oraz tego, jak bardzo są one sycące. Tymczasem jedna szklanka soku przecierowego soku marchwiowego wypełnia żołądek dziecka w równym stopniu, co talerz o wiele bardziej pożywnej zupy.

  • Rezygnowanie w niektórych potraw/składników, bo dziecko niejadek „i tak ich nie zje”

Z upływem czasu wielu rodziców przestaje podsuwać dziecku zdrowe przekąski bądź np. obiadowe dodatki, wiedząc, że malec i tak ich nie tknie. To prowadzi do nasilenia się problemu – im rzadziej dziecko ma kontakt ze zdrowymi posiłkami, tym większa jest jego niechęć. 

  • Stosowanie gróźb, nakazów i zakazów

Bezradni wobec wybiórczości pokarmowej dziecka rodzice nierzadko uciekają się do gróźb, nakazów i zakazów („Nigdzie nie pójdziesz, dopóki nie zjesz wszystkiego”, „Zapomnij o tablecie, dopóki sałatka nie będzie zjedzona”, „Nie posmakujesz groszku, nie pojedziesz do babci. Twój wybór”). W efekcie dziecko czasem rzeczywiście zmusza się do zjedzenia danego produktu bądź posiłku, jednocześnie jednak jego niechęć do danej rzeczy jeszcze bardziej rośnie. 

Co zrobić, żeby dziecko chciało więcej jeść?

Istnieje kilka skutecznych metod na to, by dziecko niejadek zaczęło przyjmować odpowiednie ilości jedzenia, a wybiórczość pokarmowa zniknęła albo znacząco się zmniejszyła. Są to między innymi:

  • Regularna ekspozycja nowości żywieniowych

Istnieją badania, które potwierdzają, że regularna ekspozycja nowych składników sprawia, że z czasem dziecko przestaje je traktować jako coś niejadalnego. Poprzez regularną ekspozycję rozumie się np. wykładanie odrobiny surówki na talerz z obiadem dziecka – codziennie przez kilka tygodni. Ekspozycja nie powinna iść w parze z usilnym namawianiem dziecka do posmakowania nowości.

  • Ograniczenie słodyczy w diecie dziecka

Z badań wynika, że polskie dzieci tyją najszybciej w Europie. Ma to związek nie tylko z mniejszym poziomem aktywności, ale również z nadmiarem słodyczy w diecie. Gdy słodyczy w domu po prostu nie ma, dzieci chętniej sięgają po zdrowsze przekąski. 

  • Zastąpienie soków, słodkich herbat czy kompotów wodą

U wielu dzieci problemem nie jest brak apetytu, a zaspokajanie go napojami, kompotami i słodkimi herbatami. Dlatego podstawą zmian jest zastąpienie ich wszystkich wodą mineralną lub źródlaną. 

Warto jednocześnie pamiętać, że są to bardzo ogólne wskazówki – o wiele bardziej pomocna może być tutaj dietetyka dziecięca. Specjalista nie tylko oceni zapotrzebowanie żywieniowe dziecka, uwzględniając jego aktywność, wzrost, wagę i styl życia, ale również podsunie pomocne wskazówki w oparciu o preferencje malca.